Na początek
garść statystyk. Polski Monopol Spirytusowy, zwany pieszczotliwie Polmosem,
wyprodukował kilka hektolitrów wódki od momentu mojego ostatniego wpisu na
blogu. W tym czasie kilkaset osób straciło zęby w pijackich bójkach,
kilkadziesiąt dziewczyn zaszło w ciążę na anonimowych libacjach, a warsztaty w
całej Polsce naprawiają teraz kilkaset samochodów rozbitych pod dyskotekami w
ostatni weekend. Sami widzicie co nakręca gospodarkę tego kraju. Co daje pracę
lekarzom i mechanikom. Co sprawia, że w tym kraju wciąż rodzą się dzieci. To
nie rządowe programy, ani unijne pieniądze. To przezroczysta ciecz, która
wlewana regularnie do naszych baków napędza Polskę niczym benzyna. Wódka to łzy
tej ziemi i jej jedyna słodycz.
To także
świetny biznes, a jeżeli już o biznesie mowa, to wsłuchałem się w Wasze
sugestie dotyczące bloga. Dostrzegłem, że oczekujecie ode mnie recenzji, które
niczym korporacyjne raporty, będą precyzyjnie oceniały trunki za pomocą
wymiernych kryteriów i wartości. W swoim piciu byłem zawsze bardziej poetą niż
inżynierem, a szkiełko i oko znajdowały się w jednej linii tylko podczas
zaglądania nad ranem do kolejnych pustych butelek. Jednak specjalnie dla swoich
czytelników postanowiłem podejść do picia w bardziej analityczny sposób. Z
szafy wyciągnąłem więc garnitur, który zazwyczaj przywdziewam na pogrzeby
znajomych. Zadzwoniłem też do Wacka opisując mój plan. Przybiegł już po chwili podniecony,
ogolony i uczesany. Zasiedliśmy do stołu w salonie, a na zakrytym szybą blacie postawiłem
wódkę „Biznesową”. W końcu jaki inny trunek może uświetnić spotkanie dwóch
ambitnych kapitalistów?
Rozpoczęlismy
proces analizy trunku (PAT). Zazwyczaj za samą obecnośc wódka dostaje u mnie
ocenę 10/10, ale tym razem byłem bardziej surowy. Badaniu poddaliśmy kilka
kluczowych właściwości gorzałki. Oto mój raport:
Smak – prosty i intensywny. Na długo pozostaje w ustach, ale niestety
nie porywa Ocena 7/10
Aromat - delikatna nutka acetonu i benzyny ekstrakcyjnej sprawia,
że Biznesowa idealnie pasuje do szybkich zawodowych spotkań w garażach i
warsztatach. Ocena 8/10
Barwa – idealnie klarowna, czysta i jasna. Ocena 10/10
Moc – niestety producent podąża za niebezpiecznym trendem obniżania
świętej proporcji 40:60. Przypomina to dawny proceder psucia monety. Przyjaciele
z Polmosu Józefów – nie idździe tą drogą! W ramach ostrzeżenia daję ocenę 4/10
Butelka – klasyczna z nowoczesnymi akcentami. Ocena 8/10
Na koniec
jednak smutna uwaga. Biznes to rzecz do której, podobnie jak do wódki, nie
każdy ma głowę. Okazało się, że w Wacku degustowany trunek obudził prawdziwe
demony. Już pod drugim kieliszku zaczął przypominać mi o jakimś dawnym długu.
Nadymał się przy tym niemal jak prezes naszej wytwórni żelatyny albo dyrektor
banku spółdzielczego. Wykrzykiwał jakieś głupoty o świętości umów i zaufaniu w
interesach. To bardzo specyficzne działanie uboczne, bo Wacka znam juz od dawna
i nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.
Podsumowując,
Biznesowa to dobry wybór dla ludzi sukcesu z wielkich miast. Rekinów biznesu,
maklerów, menadżerów i kierowników. Wzmacnia pożądane cechy charakteru, takie
jak determinacja w dążeniu do celu, żądza zysku czy przebiegłość. Zdecydowanie
jednak nie polecam jej ludziom, którzy nad pieniądz i władzę cenią sobie spokój
i dobre relacje ze znajomymi.
Bardzo
dziękuję za Wasze sugestie dotyczące recenzji. Czekam na kolejne, a następny
wpis poświęcę wódce wskazanej przez czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz